"Plaiul orheian"
Przed chwilą dostałem bezpłatny egzemplarz mołdawskiej gazety "Plaiul orheian", w której jest zamieszony wywiad jaki przeprowadził z nami jej redaktor naczelny. Gdy w Orchei szukaliśmy lekarza, który mógłby pomóc pogryzionej Arii zapoznaliśmy sympatycznego pismaka, który poprosił o kilka słów ... Teraz zrobił nam miłą niespodziankę i przesłał to, co napisał. Miałem nadzieję, że tekst ukaże się w bardziej przyjaznym języku np. rosyjskim. Niestety jest to mołdawsko języczna gazeta i nic nie jesteśmy w stanie zrozumieć ... Jeśli ktoś jest w stanie przetłumaczyć, chętnie skorzystamy z jego usług.
A z tego co pamiętam, to wywiad był o niespotykanych tu nigdy wcześniej rowerowych podróżnikach i ich niesamowitym orszaku ;) Opisujemy w nim skąd wziął się pomysł na rodzinną wyprawę, w której biorą udział małe dzieci - 8 letnia Weronika oraz 2 letnia Ariadna. Jest też wiele słów uznania dla mołdawskiej gościnności oraz co mocno zdziwiło naszego rozmówcę wiele ciepłych słów pod adresem mołdawskich kierowców. Przełamaliśmy w ten sposób, dogmatyczne twierdzenie o panującym tu, największym w świecie piractwie drogowym. Ciężko było mu dać wiarę, że czujemy się tutaj bezpieczniej niż w cywilizowanych krajach zachodnioeuropejskich. Największe jednak wrażenie na redaktorze zrobiły podróżnicze zdjęcia wyświetlane na ekraniku naszego aparatu fotograficznego ...