W dniach 16-21 sierpnia 2011r. wyruszamy na "Rowerowy Rajd po Suwalszczyźnie i Mazurach" ... Zbiórka w poniedziałek wieczorem, lub wtorek rano, na dworcu w Białymstoku. Nocleg załatwiony ... Trasę przygotował Jacek z Białegostoku i jest ona wielką niespodzianką. Wiemy tylko, że do przejechania jest ponad 400 km, a finał przewidziany jest w Kętrzynie gdzie również są zarezerwowane noclegi, grill ... i uciech sto.

Wróciliśmy cali i zdrowi, choć nie bez przygód. Uciekaliśmy przed ciukarką, prawie wciągnęła nas trąba powietrzna i prawie zostaliśmy uduszeni za złotówkę ... Zapraszamy do krótkiej fotorelacji.

Wyprawę rozpoczynamy we dwóch z Jackiem od wiadomości, że Maćka nie puści tatuś i nie stawi się w umówionym miejscu. Hmm ... No cóż jedziemy sami !! Jacek przygotował kilka niespodzianek. Pierwsza to białostocki skansen i zakupiony tam, prawdziwy kwas chlebowy - mój przysmak. Wchodzimy do sklepu "Rękodzieło Napoje" aby zanabyć litrę i wychodzimy po godzinie. Przesympatyczna sprzedawczyni prezentuje nam swój sklepik, zaprasza na zaplecze  i częstuje butelką pysznego kwasu. Okazuje się, że w  sprzedaży jest mnóstwo ręcznie wykonanych pamiątkowych przedmiotów. Szybko znajdujemy wspólne tematy. Jacek jest uznanym lalkarzem, może więc wymienić się doświadczeniem, a ja szaleję z aparatem po wszystkich co ciekawszych półkach. Cieszę się, że dzieci zostały w domu ...